Yes, yes,yes pada pada pada
Uwielbiam kiedy pada śnieg szczególnie nocą i szczególnie wtedy gdy jestem w cieplutkim pokoiku, pod kocykiem, w grubych skarpetkach i z herbatką w ręku hihihi
To co mam zaplanowane na początek:
1. Kadzidełka plus gorąca kąpiel w wannie pełnej pachnącej piany równa się relaks absolutny:) Niestety ja posiadam jedynie prysznic więc będę musiała się nim pocieszyć :)
2. Domowej roboty peeling kawowy idealnie wygładza skórkę, zachwyceni nim będą szczególnie miłośników kawy i cynamonu.
Parzymy kawę tak do połowy kubka odlewamy nadmiar wody pozostawiając fusy.
Dodajemy oliwkę z oliwek lub inną, cynamon lub imbir dla zapachu do momentu aż powstanie bardzo gęsta lub półpłynna masa.
Następnie robimy peeling okrężnymi ruchami dłoni.
3. Maseczka na włosy : wypróbuję maseczkę z domowej apteczki babuni, a następnie wykorzystam ten przepisik
Dla czystszej skóry: weź połowę cytryny z lodówki ( nie ma znaczenia czy trochę soku jest z niej już wyciśniętego) i daj na nią 3-4 krople miodu. Wetrzyj cytrynę w twarz, podkreślając najbardziej kłopotliwe dla nas obszary. Pozostaw miksturę na twarzy na 5 minut, a później zmyj zimną wodą. Będziesz w stanie zauważyć rezultaty od razu. Dodatkowo, sok z cytryny wybieli ślady na twarzy a miód nawilży.
Wieczorkiem kochani wrzucę fotki moich mikstur i zdam relację co okazało się skuteczne a czego nie warto powtarzać po raz drugi .
Buziaczki Monia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz