sobota, 30 listopada 2013

Miniony tydzien

Dziś kochani mam dla was kilka zdjęć z minionego tygodnia 
więc oglądajcie.

I od razu czujemy że są święta jeszcze tylko reklama coca-colki w tv i wszyscy będziemy śpiewać "coraz bliżej święta"

Bardzo ciekawy zestawik, którego jeszcze nie miałam czasu przetestować. Oczywiście nie wszystko będzie dobre dla mojej skóry ale myślę że ktoś na pewno się nim zaopiekuje.

Nowy domek dla moich pędzli.


Nowy patent na łańcuszki i naszyjniki - wieszak hihih całkiem nieźle to wygląda. Ale przede wszystkim wygodnie.

 Już tak świątecznie pościel w krateczkę i światełka, ale gdzie ten śnieg????


 Moje szczęśliwe zaproszenie na makijaż do salonu MAC w Arkadii. Byłam wczoraj i uważam że było warto przede wszystkim poznałam jeden produkt który mnie oczarował i o nim już nie długo. Jak dostanę wszystkie zdjęcia to pokaże Wam makijaż i to cacko. 


Przepyszna naleweczka, likier smakująca jak dopiero co rozduszone truskawki ze śmietaną. Kupiłam ją będąc na urlopie we Włoszech i już chcę kolejną.

 Kolejny zakup z włoch - maska kupiona w Wenecji.



 Nowy kolorek włosów all natural :)




 Peeling kawowy, najlepszy jaki znam.





środa, 27 listopada 2013

Bourjois - TESTY

Dziś przychodzę kochani do was z małą recenzją kilku kosmetyków francuskiej marki Bourjois.

Nie będzie to moja jedyna recenzja, ponieważ troszkę mi się ich uzbierało i chętnie się z Wami podzielę tym co o nich myślę.
Niestety nie wszystkie mi podpasowały ale o tym będzie również w późniejszych postach.

To zaczynamy ------------------------>>>>>>>>>>>>>>


1. BB Cream 8 w 1 
odcien 23 beige rose


Wg. producenta mamy uzyskać :

- Wyrównanie koloru do 16 h - brednie u mnie trzymał się max. do 4 h po czym zaczął się rozwarstwiać i było widać wszystkie nie doskonałości, zaczerwienienia. Wyglądało to tak jakbym przetarła sobie twarz chusteczka i jednym ruchem nie miała nic na twarzy okropnie.
- Wygładzenie - początkowo jest widoczne jeżeli najpierw uporamy się z aplikacją ponieważ nakłada się go okropnie, wchodzi w pory czy załamania skóry i jeżeli od razu go nie przypudrujemy to będzie się wycierał gdyż od razu dobrze się nie wtapia. Jednak wygładzenie jest.
- Korygowanie- musimy pod niego użyć punktowo korektora bez tego nie uzyskamy dobrego efektu.
- Przeciw oznakom zmęczenia - po jego nałożeniu dopiero czułam że moja skóra jest zmęczona i obciążona.
- Efekt zmatowionej skóry - może przez pierwsze 2 godziny i przy użyciu pudru sypkiego.
- Przeciwzmarszczkowy- absolutnie nie jeszcze bardziej w nie wchodzi przez co mocniej je uwydatnia i stają się bardziej widoczne. Panie mające zmarszczki muszą postawić na fluidy rozświetlające !!!!
- Długotrwałe nawilżenie- brednie, nie czujemy w ogóle nawilżenia, czułam że moja skóra jest mocno obciążona pomimo iż nałożyłam pod niego krem nic to nie dało.
 - SPF 20



Reasumując po tym cacku 8w1 moja skóra była obciążona, zmęczona, bardziej przesuszona, a fluid rozwarstwiał się, rozmazywał, szybko wycierał i cięzko nakładał.
Minusem również okazała się jego pojemność 6g za cenę 59,99 kiepsko :/
Jedyny plus to opakowanie bardzo eleganckie z ciekawym lusterkiem obracającym się 360 stopni. Ale nic poza tym. Na pewno nie kupię go drugi raz.

2. Puder brązujący do twarzy i ciała.
Delice de Poudre
odcień 52 peaux mates


Na samym początku zachwyca samo opakowanie ( zawsze zwracam na to uwagę bo kosmetyk musi także wyglądać :)) wykonane jest z grubej tekturki zamykane na magnesik jak książka. W środku natomiast mamy brązer w kształcie tabliczki czekolady, pachnący obłędnie jak czekolada. Pod światło widoczne są delikatne drobinki ale daje nam matowe wykończenie. Stosować możemy go na całe ciało modelować twarz czy nakładać na ciało jednak musimy uważać by nie nałożyć zbyt wiele gdyż mogą powstać plamy ponieważ jest bardzo intensywny.




Pojemność 16,5 za około 60 zł ale jest bardzo wydajny i wystarczy na bardzo długo. U mnie produkt na bardzo duży plus.

3. Kredka Contour Clubbing Waterproof.
Odcień 47 purple night.
Miękka kredka o głębokim odcieniu fioletu z delikatnie mieniącymi się drobinkami. bardzo łatwo się nakłada i łatwo można ją rozcierać jednak musimy to zrobić w miarę szybko gdyż później troszeczkę zastyga. Przez to że jest wodoodporna bardzo długo utrzymuje się na oku dając intensywny efekt.

Według mnie brak minusów. 1,20 g cena 30 zł



4. Róż 03 Brun Cuivre


Róże bourjois maja to do siebie iż posiadają bardzo fajne eleganckie opakowanie z łatwym zamknięciem . Dodatkowy plus za lusterko i pędzelek w środku ( który może nam się przydać do poprawek w ciągu dnia)
No i oczywiście zapach one wszystkie pachną jak dla mnie jak dawne kosmetyki mojej mamy troszkę róży i takiego zapachu indyjskiego jak z kadzidełek. 
Odcień jest bardzo delikatny, naturalny dający troszeczkę rozświetlenia idealny dla blondynek lub osób z jasną karnacją. Przez to że są wypiekane są bardzo wydajne i będziemy miały go na pewno na bardzo długo.

 Pojemność 2,5 g za cenę 50 zł

5. Zmywacz do paznokci.


Nie zawiera acetonu i nie wysusza paznokci.
Posiada same plusy:
- bardzo ładny zapach wanilii, róży
- poradzi sobie z każdym lakierem nawet czerwonym !!
- nie wysusza skórek i przede wszystkim nie zostawia białej warstwy na płytce paznokcia
- wystarcza na bardzo długo
pojemność 125 ml za około 14 zł
Minusów brak :)

6. Pomadka Color Boost w kredce.
Odcień 03 Orange Punch
(określony jako pomarańcz prosto z wybiegów)


Kredki są dla osób nie lubiących ani pomadek ani błyszczyków. Stanowią pewien półśrodek ponieważ nadają kolorek bardzo delikatny oraz bardzo fajnie nawilżają usta. Mają one naturalny kolorek z delikatnym połyskiem, łatwo się nakłada i nawet dobrze utrzymuje. A ekstrakt z jedwabiu sprawia że usta się nie przesuszają i pozostają dłużej nawilżone.
Pojemność 2,79 g za około 30 zł
Ja jestem z niej bardzo zadowolona.

To by było na tyle.
Czekam kochani na wasze opinie jeżeli miałyście okazję coś przetestować.
Już nie długo kolejna recenzja.

Buziaczki Monia

piątek, 8 listopada 2013

MARTA

Moja Lipcowa Panna Młoda

Kochani udało mi się w końcu otrzymać zdjęcia makijażu i fryzurki jakie 
robiłam Marcie w lipcu w dniu jej ślubu.
I w końcu mogę się z Wami nimi podzielić .

Miłego oglądania.

Buziaczki Monia :*












Obserwowane blogi