Całą impreza została dokładnie przemyślana począwszy od zaproszeń po kuchnię (kuchnia sycylijska), muzykę i pełną stylizacje. Tematem przewodnim imprezy był Ojciec Chrzestny i wszystko z tym powiązane.
Oczywiście moja stylizacja musiała być bardzo dokładnie przemyślana (za chwileczke wszystko ocenicie na zdjęciach ).
Tak prezentowała się nasza ekipa ;D
Czarna sukienka z koronkowymi wstawkami, etola, opaska z piórkiem czyli nie odłączne atuty kobiety lat 20. Oczywiście wszystkie te rzeczy nie były specjalnie zakupione na bal, postanowiłam pójść po najmniejszej linii oporu i wszystko poprzerabiać by wyszło jak najtaniej
:) Sukienka wcześniej należała do mojej mamy i sięgała mi do kostek dlatego ją skróciłyśmy :) następnie etola to nic innego jak mój kołnierz od płaszcza w którym już dawno nie chodzę (doczepiłam tylko tasiemki by móc zawiązać ładną kokardkę ), opaska kupiona w sklepie claris`e, gdzie wówczas druga rzecz byłam gratis więc wziełam długopis z piórkiem, przyszyłam i gotowe.
Włoski to nic innego jak efekt uzyskany dzięki prostownicy !! Przeciągamy pasemko tak jak do kręcenia tylko nie obkręcmy wokół niej, a zmieniamy kierunek (raz w dół, raz do góry) i piękne fale gotowe, następnie podpinamy do góry i efekt krótkich włosów uzyskany.
Następnie makijaż: ciemne smoke. Najpierw kontur oka podkreśliłam czarną kredką, poźniej jaskrawy fiolet, kreska, rzęski w kącikach i na całą powiekę delikatny połyskujący pyłek. Główny punkt stanowiły usta w odcieniu fioletu.
Buziaczki Monia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz