Chciałam się dziś pochwalić moim nowym zakupem jakim są 2 cienie z inglota.
A już wieczorkiem podrzucę Wam makijaż wykonany właśnie nimi:)
Pierwszy z nich to matowy nude o numerku 353 lubię tego rodzaju cienie szczególnie do rozcierania konturów i przejść. Bardzo dobrze się aplikuje i jest długotrwały.
Kolejny to nieco ciemniejszy odcień szaro-czarny przełamany delikatnymi drobinkami złota srebra o numerze 500 idealnie nadaje się do przyciemnienia oka bądź jako dodatek nałożony na inny cień w celu wykończenia makijażu oka. Cena każdego z nich to 10 zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz